czwartek, 31 stycznia 2013

Dzień pełen emocji.
Nie byłam sama przy poletku. Na 14.30, a nawet wcześniej trochę, przyszła też Agata Butwiłowska.
Śpiew w grupie ma sam w sobie więcej radości, z tego względu chociażby,
że nie śpiewa się w pojedynkę, tworzy wspólnotę. Dużo gości dziś też do nas zawitało.
Gdy Kinga Karp dołączyła do naszej śpiewającej dwójki  to już w ogóle "popłynęłyśmy". Takie te pieśni są,  pozwalają na ekspresję siebie. Można krzyknąć i się wyżyć, można schować w słowach kiedyś przez kogoś wyśpiewanych swoją historię, swoją radość, smutek, tęsknotę.
Ponieważ stłumione dźwięki słychać było na ulicy, ludzie z ciekawości, tak jak w poprzednich dniach, zaglądali przez szklane drzwi, ale bali się wejść do środka.    
Nie wiem skąd ten nieuzasadniony strach.
Założyłyśmy więc kurtki i śpiewałyśmy przy drzwiach otwartych. A niech głosy się niosą po Pietrynie, a co!
To pomogło przełamać obawę przed wejściem do galerii.
Pojawiły się min. dzieci, zostawiając piękne rysunki na kalendarzu, pojawiła się Pani Marzena, która jak się później okazało pochodzi z Łemkowszczyzny. Osoby zatrzymywały się albo na ulicy, albo przysiadywały na chwilę w środku.
Zjawił się też Pan, który zaczął płakać! Stał i płakał. Poruszyło to każdą z nas. Nogi miałam jak z waty.
Atmosfera zmieniła się diametralnie.
Pieśni radości stały się pieśniami smutku. To było "coś" na kształt płaczu nad poletkiem z owsem.
Płaczu nad czymś co zaraz możemy utracić.


z Agatą to można poszaleć, też lubi jak ja, śpiewać wysoko





a później przyszła Kinga Karp i śpiewałyśmy we trójkę






i moja siostra Ewa też odwiedziła, przyjechała ze Skierniewic ! :-)

środa, 30 stycznia 2013


Dzień niezwykle paskudny, jeśli chodzi o pogodę. Odwilż na całego. Plucha i hektolitry wody- tej na ulicy z roztopionego śniegu i tej z nieba w postaci deszczu. W galerii ciepło i zielono. Poletko wygląda jak "futro". Teraz widać jak  gęsto zostało obsiane w dniu otwarcia. Aż chce się dotykać tej "trawy", by pobudzić inne zmysły, nie tylko wzroku.  Andrzej Grzelak zrobił mi parę zdjęć przy śpiewie. DZIĘKI WIELKIE Andrzej! 
Sztuka z życiem mieszają mi się, są nierozpoznawalne. Już dawno się wymieszały, sama nie wiem kiedy. Człowiek w czasie zmienia się ... W przeładowanej informacjami i obrazami zmieniającej się  rzeczywistości kieruje mną pragnienie syntezy, scalenie natłoku doświadczeń, znalezienie formy najbardziej oszczędnej i skondensowanej. Chcę się wyrwać od tego wszystkiego co mnie rozprasza, by ocalić to, co jest najgłębiej moje własne. Znalazłam taką możliwość w śpiewie "otwartym głosem", w pieśniach tradycyjnych. Pisałam już trochę o tym w tekście "Sianie". Pieśni te są żywe, stworzyli je ludzie, którzy żyli tym co prawdziwe; żyli ziemią, rodziną, czasem także wojną, żyli w zgodzie z naturą. Pomagały one wyrażać emocje i przekazywać najważniejsze wartości. Powstawały z potrzeby opowiedzenia jakiejś / swojej historii,  z potrzeby oczyszczenia.
Wykorzystanie tego, co świat nam daje: materiałów, surowców, z których tworzymy cywilizację, pozwoliło nam na dokonanie naprawdę wiele - wynalazki, odkrycia, podniesienie poziomu życia, ale z drugiej strony przysłoniło nam pewne rzeczy, które istnieją w naturze, a które umknęły naszej uwadze. Paradoksalnie najmniej wiemy o tym, co istnieje cały czas.



















wtorek, 29 stycznia 2013

Mój sen o wzroście.
---------------------------
Poletko to obraz.
Deski - blejtram.
Ziemia - płótno.
Ziarno to, co dzieje się na płótnie.
Ziarno rośnie w swoim czasie.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

 Dzień pełen wrażeń.
Owies był w telewizji!

goście! upragnieni goście !


 Maciej Orłoś i Teleexpress
Owies i Teleexpress.
Oglądałam u koleżanki, na zaśnieżonym ekranie , który dostała po dziadku, bo jakoś nikt z moich znajomych nie ma telewizora! DZIĘKUJĘ AGUTKU!!! za przesympatyczny wieczór ! 
Spotkanie jak za dawnych czasów, by obejrzeć coś wspólnie :-D 
Co za historia owsie! Ależ mamy wspólną przygodę!  :-D
Teleexpress i  Łódzkie Wiadomości Dnia!
Najpierw wywiad, a później niezastąpiony Andrzej Grzelak, który zrobił jeszcze parę zdjęć :-)
kalendarz z wpisami i rysunkami gości odwiedzających galerię jest naprawdę niesamowity, robi wrażenie!
ma w sobie "coś" czego na ten moment jeszcze nie umiem określić, ...  każdy może zostawić swój ślad



rośnij, rośnij !

piątek, 25 stycznia 2013

Pierwszy dzień wyjścia z domu.
W takich! hałdach śniegu przeprawa przez miasto zakrawa o nie mały wyczyn.
Tym bardziej, że Łódź zimą jest naprawdę niebezpieczna.
Sceny jak z  filmu amerykańskiego. Nie trzeba chodzić do kina, wystarczy przyjechać do Łodzi.
Byłam świadkiem jak płonął samochód! i wcale nie małego wypadku samochodowego w innym miejscu, popsuły się tramwaje, tzn jeden linii 16, ale inne przez to stanęły i wszyscy pasażerowie musieli wysiąść.
Poliki szybko czerwienieją od mrozu, śnieg chrobocze pod ciężkimi butami.
...ale w galerii za to inny świat.
Oko ucieszyło się widząc TAKĄ ZIELEŃ!
Po podpisach i wpisach w kalendarzu poznałam kto wczoraj i dziś śpiewał przy owsie.
DZIĘKUJĘ:
Agata Butwiłowska
Karolina Zajdel
Milena Kranik
Asia Kłos
Gierzunia Gierzek
i Jacek balalajkes  ;-)
BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ!!!
"(...) Antek ścisnął Mańkę w pasie! (...)"



Kasia Rasti :-)

 a to widok z okna w moim mieszkaniu, mam hałdę śniegu na balkonie!


czwartek, 24 stycznia 2013

Choroba jako specyficzny stan przymusowej izolacji.
Już bardzo chcę wyjść z domu i spotkać się z ludźmi.
Czerpię siłę z każdego telefonu i zapytania" "czy czegoś ci potrzeba?" 
i z tego, że tyle osób mi pomaga i mnie wspiera.
------------------------------------------------------------------------
 fot.: A.G.
... na żywo Agata Butwiłowska z Darcia Pierza dzielnie mnie zastępuje :-)
Zielona wyspa w środku zimy.
Rośnij owsie, rośnij!








wtorek, 22 stycznia 2013

poniedziałek, 21 stycznia 2013

OWIES TO NAJBARDZIEJ SZALONE ZBOŻE NA ŚWIECIE!    :-)
fot.: Andrzej Grzelak



piątek, 18 stycznia 2013

niestety wcale nie czuję się dziś lepiej
ale OWIES rośnie pięknie, tego się trzymać trzeba
fot.: Andrzej Grzelak